MARYSIA I MARTINO
Polsko Włoski ślub | plener nad jeziorem Como
CEREMONIA: Kościół Ignacego LoyoliWESELE: KalinówkaDEKORACJE: Bukiety BankietySŁODKI STÓŁ: Duszka Niesamowite Torty
Ciao Tutti!
Ten reportaż (mimo tego, że skrócony) MUSIAŁ pojawić się u mnie na stronie.
Przedstawiam Wam cudowną parę – Marysię i Martino. Fantastyczni bardzo ciepli ludzie, z którymi umowę na reportaż ślubny, podpisaliśmy grubo dwa lata przed ich ślubem. Już wtedy Marysia wiedziała, że bankowo chcą mieć plener we Włoszech. Wow! Na początku to do mnie nie docierało, choć było jednym z największych fotograficznych marzeń.
Dzień ślubu był przeokropnie gorący. Podejrzewam, że specjalnie dla gości z Włoch – by nie wyczuli specjalnej, różnicy temperatur pomiędzy Polską a Italią 😉 Na szczęście chwilę wytchnienia dał przepiękny barokowy kościół św. Ignacego Loyoli.
Impreza weselna była cudownie rodzinna i powolutku nabierała tempa. Dużo czasu goście spędzali w ogrodzie, był pyszny tort i lody. Aaaa no i oczywiście nie zabrakło prosecco 🙂 Kiedy zrobiło się chłodniej na zewnątrz, parkiet robił się co raz bardziej gorący. Największym zaskoczeniem dla mnie było karaoke – Włosi znają cały tekst “Ja uwielbiam jąąąą”. Z resztą co tu będę dłużej pisać – zapraszam do oglądania! Niech wisienką na torcie będą kadry z przepięknego jeziora Como i Mediolanu. A jak Włochy – to bankowo musieliśmy wybrać się na lody a po plenerze poszliśmy na pizzę. Nad ranem miałam już powrotny lot do Polski.
Share this story