CHRZCINY
Chrzest św. Maksymiliana
Chrzest św. Maksymiliana. Ten maluszek był jeszcze w brzuchu mamy kiedy poznałam całą rodzinkę.
Zbieg okoliczności był taki, że oni sami byli gośćmi na chrzcinach innego berbecia.
Tak więc, chcę zwrócić tutaj Waszą uwagę na ten reportaż, nie ze względu na to, że sa to chrzciny.
Chwila podniosła dla całej rodziny (nie czuję, że rymuję!). Wiadomo. Wszędzie wygląda prawie tak samo…
Tutaj klimat i zaproszenie do oglądania całego reportażu “robią” zdjęcia z przygotowań.
Luz i harmider pomieszany ze sobą! Kot i pies łażą gdzie chcą, szukając miejsc gdzie będzie trochę ciszej…
Reszta szuka swoich ubrań, butów…. Tak butów jak było w przypadku głowy rodziny. Michale pozdrawiam!
Tutaj uwielbiam te detale i gesty. Ubieranie maluszka i czułe gesty jego starszych sióstr: Julki i Natalki. M i ł o ś ć!
Już niedługo przedstawię Wam nasze spotkanie na polu lawendy….
Share this story